Zatańcz ze mną na Polanie

Festiwal Polana odbywa się co roku w gminie Janowice Wielkie – w tym roku przy schronisku Szwajcarka, u podnóża Krzyżnej Góry w Rudawach Janowickich, w Sudetach Zachodnich. Przejechaliśmy przez Opole, gdzie zjedliśmy romantyczny obiad w smażalni ryb, zgarnęliśmy ze sobą kolegę Patryka wraz z siostrzeńcem i ruszyliśmy w trasę śpiewająco (tak, śpiewamy w samochodzie, o czym nieraz się jeszcze przekonacie).

Jak już wcześniej pisaliśmy festiwale w trakcie wakacji niejednokrotnie dzieli zaledwie tydzień. Ledwie wróciliśmy z Kropki i … “Kochanie, pakuj się, jedziemy na Polanę” zarządził Jonasz. To było mega szybkie pakowanie. Sudety!!!

Sam festiwal jest dość kameralny, z niewielką sceną. Pod samo schronisko nie można było podjechać, aczkolwiek podejście nie było przerażająco długie i trudne. Przywitała nas… Polana: w środku lasu, przepięknie zalana słońcem i zewsząd otoczona górami i osami. Czekało na nas miejsce na polu namiotowym i najlepsi ludzie, którzy od razu ugościli nas górskim talentem. Kiedy talentu nieco uszło rozłożyliśmy namiot i poszliśmy na wieczorne koncerty.

polana3
polana6

A było czego słuchać! Po koncertach do białego rana słychać było śpiewy przy ognisku. Następnego dnia każdy ze swoim talentem rozsiedliśmy się leniwie między namiotami i śpiewaliśmy właściwie wszystko. Tak, jak to się zwykle śpiewa przy takich okazjach. Po kolejnych wieczornych koncertach zasiedliśmy w cztery osoby w schronisku, żeby sobie kameralne i nienachalnie pośpiewać. Doprawdy nie mamy pojęcia kiedy i jak zrobiła się z tego na oko czterdziestoosobowa grupa…

polana6

W niedzielę przyszedł czas pożegnań. Nasz namiot pojechał kawałek dalej, na Giełdę, gdzie Jonasz miał dotrzeć trzy dni później. Ja Giełdy nie planowałam, ale… Przeczytajcie kolejną historię naszych zwariowanych wypraw.